Niedawno zaglądnąłem do protokołu z lutowego posiedzenia Zarządu Fundacji. Szczegółowo planowaliśmy tam bardzo dobrze zapowiadający się rok - z rekordową liczbą projektów i odwiedzających. Nawet trochę narzekaliśmy na to, że na horyzoncie pojawia się bardzo pracowity okres, podczas gdy my mieliśmy nadzieję zwolnić tempo po roku jubileuszowym.
Teraz, zaledwie kilka tygodni później, protokół ten czyta się jak dokument z odległego, obcego świata. Zamiast planować, jak najefektywniej wykorzystywać zasoby, aby nasz zespół nie był przeciążony zarządzaniem bardzo licznymi projektami, zastanawiamy się, jak uratować Fundację przed rychłym upadkiem.
Czytaj więcej: Między wczoraj a jutrem - kryzys, który może stać się szansą | Robert Żurek
Staliśmy się uczestnikami i świadkami niezwykłego doświadczenia. Epidemia o globalnym zasięgu nie tylko zatrzymała nas w biegu i wykluczyła z codziennych zajęć, ale także zmusiła do refleksji i być może ustalenia na nowo naszych priorytetów.
To zrozumiałe, że boimy się, zwłaszcza o utratę zdrowia i pracy. Wirus lęku rozprzestrzenia się szybciej niż koronawirus, napędzany kolejnymi medialnymi newsami i niepewnością, która nie pozwala niczego ustalić w dalszej perspektywie. Nie wiemy, jak długo potrwa epidemia, trudno nawet wyobrazić sobie jej skutki. Myślenie o nich, budzi lęk, czasem strach, złość, a nawet agresję. Tym bardziej powinniśmy być wyczuleni na takie stany, powinniśmy zauważać je i powstrzymywać, zanim nabiorą rozpędu. Najgorsza jest niepewność – jak długo to potrwa?
Szkoły w Niemczech, tak jak i w Polsce, przeszły na tryb nauczania zdalnego. Uczniowie otrzymują zestawy zadań do rozwiązania w domu, czasem komunikacja z nauczycielami wsparta jest poprzez chat lub videokonferencje.
Nakaz izolacji ma ogromne konsekwencje nie tylko dla funkcjonowania szkół, ale także dla projektów wymiany szkolnej. Międzynarodowe spotkania są odwoływane, uczniowie i nauczyciele muszą pozostać w domu. Jest to oczywiście ogromna strata dla wszystkich, którzy niecierpliwie oczekiwali spotkania z młodzieżą z innych krajów. Część spotkań zostanie z pewnością przełożona na późniejszy termin. Inne być może nie odbędą się nigdy.
Czytaj więcej: Czy pandemia zmieni szkolną wymianę młodzieży w Niemczech? | Joanna Szaflik-Homann
W Niemczech nadal nie ma parasola ochronnego dla edukacji pozaformalnej. Pozostaje mieć nadzieję, że ten stan z początku kwietnia 2020 to jedynie sytuacja przejściowa. Wsparcie jest pilnie potrzebne, aby mogło być zachowane spektrum instytucji edukacyjnych, stowarzyszeń, fundacji i inicjatyw, które rozwijały się przez dziesięciolecia. Niemiecki system edukacji obywatelskiej (i pokrewnych dziedzin pracy) opiera się na pluralizmie, niezależności i pomocniczości. Jest to zatem niezbędne źródło kultury demokratycznej i zaangażowania społeczeństwa obywatelskiego, którego będziemy pilnie potrzebować po zakończeniu kryzysu.
Czytaj więcej: Edukacja pozaszkolna w Niemczech nadal bez parasola ochronnego | Ole Jantschek