„Nie był Europy. Mieliśmy wojnę"
Odcinek 4: Przezwyciężając nacjonalizm (Plany europejskie Kręgu z Krzyżowej)
(...) W Krzyżowej, w Domu na Wzgórzu, w latach II wojny światowej spotykał się „Krąg z Krzyżowej”. Była to bardzo oryginalna i dojrzała tajna organizacja antyhitlerowska w III Rzeszy. Łączyło ich przekonanie, że nie wolno być obojętnym wobec zła, że trzeba je zwalczyć, nawet, jeśli będzie trzeba zapłacić za to najwyższą cenę. I tę najwyższą cenę wielu z nich zapłaciło. Gdy Gestapo odkryło Krąg z Krzyżowej, wielu jego członków zostało skazanych na śmierć. Jednym z nich był Helmuth James von Moltke, współzałożyciel i właściciel majątku w Krzyżowej.(...)
Projekt: „Nie był Europy. Mieliśmy wojnę"
Odcinek 4: Przezwyciężając nacjonalizm
Scenariusz: dr Robert Żurek
Narratorka: Dominik Kretschmann
Produkcja: Aleksandra Furtak, Katarzyna Maziej-Choińska
Współpraca: Dominik Całka, dr Tomasz Skonieczny
Muzyka: „Empty Moments", Grzegorz Jurczyk
Tłumaczenie: Agnieszka Żegańska
Konsultacja językowa: Maciej Pliszka
Projekt został zrealizowany przez Fundację „Krzyżowa” dla Porozumienia Europejskiego przy wsparciu Przedstawicielstwa Regionalnego Komisji Europejskiej z siedzibą we Wrocławiu.
Rozmowa z ekspertem: prof. Krzysztof Ruchniewicz
Zapraszamy do wysłuchania rozmowy dr. Roberta Żurka z prof. Krzysztofem Ruchniewiczem o wizji zjednoczonej Europy niemieckiej grupy antyhitlerowskiej Krąg z Krzyżowej oraz jej przydatności dla dzisiejszych Europejczyków.
prof. dr hab. Krzysztof Ruchniewicz – historyk, niemcoznawca, profesor tytularny, dyrektor Centrum Studiów Niemieckich i Europejskich im. Willy’ego Brandta, fotograf, bloger i podcaster. Zajmuje się historią Niemiec i stosunków polsko-niemieckich w XX wieku; dziejami integracji europejskiej; polityką historyczną i kulturami pamięci; dziejami Polaków w Niemczech; międzynarodowymi badaniami podręcznikowymi; Public History i Visual History. Zasiada w wielu radach naukowych oraz jest aktywnym uczestnikiem kilku debat na temat stanu stosunków polsko-niemieckich, polskiej kultury pamięci i aktualnej sytuacji w Niemczech. Jest autorem licznych publikacji. Ostatnio opublikował: Schauplatz Geschichte. Entdecken und Verstehen in den deutsch-polnischen Beziehungen, Berlin: dpgbv, 2018; Kreisau neu gelesen. Aus dem Polnischen von Sabine Stekel, mit einem Nachwort von Annemarie Franke, Dresden: Sonderausgabe der Sächsischen Landeszentrale für politische Bildung, 2018. 2011 otrzymał Złoty Krzyż Zasługi „za zasługi na rzecz rozwoju nauki”, natomiast 2019 Krzyż Zasługi na Wstędze Orderu Zasługi Republiki Federalnej Niemiec „za zaangażowanie na rzecz przyjaźni polsko-niemieckiej oraz jego pracę naukową w tym obszarze. Nagrywa dwa podcasty, jeden prof. Przemysławem Wiszewskim pt. 2historyków1mikrofon jest poświęcony historii, drugi o historii aparatu małoobrazkowego „Leica” pt. wielkahistoriamalegoaparatu. Jest autorem trzech blogów, dwóch z historii (Blog i Historia) i (Public history i visual history) i jednego z fotografii (Blog i fotografia). W chwilach wolnych sam fotografuje.
(zdjęcie: Zbiory prywatne)
dr Robert Żurek – absolwent historii i teologii katolickiej na Wolnym Uniwersytecie w Berlinie. W 2003 r. obronił pracę doktorską poświęconą stosunkom między polskim a niemieckim Kościołem ewangelickim i katolickim w latach 1945-1956. Był m. in. pracownikiem naukowym i zastępcą dyrektora Centrum Badań Historycznych Polskiej Akademii Nauk w Berlinie (2006-2012), a później dyrektorem Oddziału Wrocławskiego Instytutu Pamięci Narodowej (2013-2016). Od 2016 r. dyrektor zarządzający Fundacji „Krzyżowa” dla Porozumienia Europejskiego. Autor licznych publikacji naukowych i popularnonaukowych, w tym monografii „Zwischen Nationalismus und Versöhnung. Die Kirchen und die deutsch-polnischen Beziehungen 1945-1956” oraz „Kościół rzymskokatolicki w Polsce wobec Ziem Zachodnich i Północnych 1945–1948".
Rozwinięcie tematyki odcinka
(...) Krąg z Krzyżowej był jedną z tajnych organizacji antyhitlerowskich w Niemczech. W odróżnieniu od większości innych grup oporu niemieckiego przeciw Hitlerowi był bardzo proeuropejski, propolski. Inną cechą szczególną Kręgu z Krzyżowej było jego wewnętrzne zróżnicowanie. Liderzy Kręgu pomyśleli, że w obliczu tak wielkiego zła, jakim jest faszyzm i narodowy socjalizm, jego przeciwnicy muszą się zjednoczyć i spróbować wspólnie wygenerować coś nowego. Nie mogą się zamykać do poszczególnych grup społecznych czy ideologicznych, tylko muszą działać wspólnie. Stworzyli krąg osób bardzo różnych – byli tam katolicy, ewangelicy, bogaci właściciele ziemscy, przedstawiciele socjaldemokracji i ruchu robotniczego. (...) Trzeba zacząć od tego, że podstawowym motywem ich działania był sprzeciw wobec totalitaryzmu hitlerowskiego w Niemczech. Twierdzili, że człowiek nie może obojętnie przyglądać się złu, a oni, jako obywatele, jako ludzie, muszą coś zrobić i zaczęli się zastanawiać, co. Naturalną odpowiedzią było, że muszą stawiać opór. Jednak w realiach państwa niemieckiego myśl o oporze zbrojnym ze strony grupki cywilów była kompletnie nierealistyczna. Dyskutowali również długo i intensywnie o celowości zamachu na Hitlera, ale stwierdzili, że to też nie ich zadanie. (...)
- Tomasz Skonieczny, Robert Żurek, Odwaga i odpowiedzialność, DIALOG 120/2017
(...) Znamienne były okoliczności powstania tej nieformalnej grupy, która stanie się przedmiotem zainteresowania Trybunału Ludowego w 1944 roku. W hitlerowskich Niemczech, gdzie wszelkie przejawy kontestacji władzy były bezwzględnie tępione, a sama myśl o istnieniu organizacji opozycyjnych wykluczona, idea „kręgu znajomych” (jak zwykł ich później nazywać sam Moltke) narodziła się jako owoc gorzkich rozmów o sytuacji panującej w kraju, toczonych pomiędzy dwoma śląskimi arystokratami, Helmuthem Jamesem von Moltke oraz Peterem Graf Yorckiem von Wartenburgiem. Krąg miał skupiać osoby, które mimo świadomości, jak wysoką cenę mogą za to zapłacić, gotowe były podjąć dyskusję nie tylko o sytuacji w kraju, lecz również o drogach pozwalających ją zmienić. Tę gotowość trafnie, chociaż nader pesymistycznie, ujął Adam von Trott zu Solz, młody arystokrata, syn wysokiego urzędnika państwowego, który za udział w grupie Moltkego i Yorcka zapłacił najwyższą cenę: „Jeśli musimy już żyć w czasach, w których istnieje duże prawdopodobieństwo przedwczesnego końca, powinniśmy zatroszczyć się przynajmniej o to, by nasze życie i nasza śmierć miały sens”.
To, co zaczęło się jako krąg znajomych, powoli ewoluowało w szeroką koalicję przeciwników reżimu. Kluczowym dla rozwoju grupy było bowiem przekonanie, iż jakiekolwiek plany na przyszłość będą miały nikłe szanse na realizację, jeśli nie będą przedmiotem szerokiego konsensusu niemieckich ugrupowań demokratycznych. Właśnie dlatego owi dolnośląscy ewangeliccy arystokraci zabiegali o włączenie w prace ich grupy przedstawicieli innych warstw społecznych, opcji politycznych i przynależności wyznaniowej. W czasach, gdy protestantom i katolikom, arystokratom i działaczom robotniczym, chadekom i socjalistom znacznie trudniej znaleźć było wspólny język niż dzisiaj, takie współdziałanie ponad podziałami było krokiem wręcz rewolucyjnym. (...)
- Gerhard Gnauck, Nowy Krąg Krzyżowej, Tygodnik Powszechny 47/2014
(...) Zaczęło się w 1940 r. Dwóch mężczyzn, niemieckich Ślązaków, w najlepszym okresie swego życia, ale w nie najszczęśliwszych czasach, zaczęło wymieniać się poglądami na temat przyszłych Niemiec. Najpierw listownie. Helmuth James Graf von Moltke, potomek feldmarszałka i Peter Graf Yorck von Wartenburg. Obaj prawnicy, obaj początkowo lojalni słudzy swego państwa, którzy pojęli, że na jego czele stoi zbrodniarz, a zbrodniczość przeniknęła całe to państwo.
Z czasem ich grono powiększyło się, aż powstało środowisko zwane z niemiecka „kręgiem”, Kręgiem z Krzyżowej (Kreisauer Kreis). A jego centrum było tu, na obrzeżach Rzeszy, u końca wiejskiej drogi, gdzie stary feldmarszałek zbudował swój pałac (zawisło w nim, jakżeby inaczej, monumentalne malowidło: Moltke wkraczający do Paryża w 1870 r.). Jednak spiskowcy nie spotykali się w pałacu, lecz w tzw. Domu na Wzgórzu, małym domku na uboczu (Moltków nie było stać na utrzymanie ogromnego pałacu w zimie, dlatego wybudowali ten mały dom). Tu się zbierali: Moltke i Yorck, duchowni Augustin Rösch i Alfred Delp, socjaldemokraci Theodor Haubach i Carlo Mierendorff, i wielu innych. Tu pracowali w latach 1942-43, podczas tajnych spotkań, nad „nowym porządkiem” dla Niemiec i Europy po upadku reżimu.(...)
PUBLIKACJE
- (Nie)obecne dziedzictwo. Rozważania o Kręgu z Krzyżowej, pod redakcją Tomasza Skoniecznego, wyd. Fundacja „Krzyżowa” dla Porozumienia Europejskiego, 2017
(...) Materiały prezentowane w niniejszej publikacji nie aspirują do przedstawienia kompleksowych informacji na temat historii i działalności Kręgu z Krzyżowej, gruntownej analizy poszczególnych elementów programu grupy, czy też kształtowania się niemieckiej pamięci o ich działaniach. Te zagadnienia posiadają bowiem obszerną literaturę. Teksty zawarte w niniejszym tomie stanowią natomiast przykład namysłu nad konkretnymi aspektami historii, programu, czy też, ujmując rzecz szerzej, dziedzictwa Kręgu z Krzyżowej – w tym również tego, które jest twórczo wykorzystywane w działalności samej Fundacji „Krzyżowa”. Są one także przykładem niezbędnej refleksji, jaką wywołuje w Polsce na nowo podjęcie się tematu niemieckiej opozycji antyhitlerowskiej. Nie powinno zatem być zaskoczeniem, iż problematyka poruszana przez uczestników projektu nie jest wolna od pytań odwołujących się do aktualnych relacji polsko-niemieckich, przede wszystkim w kontekście podejścia do przeszłości. (...)
- Prof. dr hab. Hans Maier, Perspektywy integracji europejskiej i Krąg z Krzyżowej w niemieckim ruchu oporu, Fundacja Konrada Adenauera
(...) Na początku nie był to Krąg z Krzyżowej, ale z Berlina. Utworzyli go przyjaciele i znajomi Helmutha Jamesa von Moltke. Jego jądro stanowili kuzyn Helmutha, Carl Dietrich von Trotha i jego żona Margit, Horst von Einsiedel oraz Marion i Peter Graf Yorck von Wartenburg. Ostatni z wymienionych, noszący sławne nazwisko, prawnik i ziemianin, był „sercem” Kręgu z Krzyżowej, zaś von Moltke jego „mózgiem”. Obaj wcześnie, bo w 1940 roku, zdecydowali się skupić przeciwników reżimu nazistowskiego wywodzących się z różnych obozów. Z socjaldemokratami i związkowcami Helmuth von Moltke nawiązał już kontakty wtedy, gdy prowadził hufiec pracy na Śląsku. Tak oto stałymi partnerami dialogu zostali Adolf Reichwein, Carlo Mierendorff, Theodor Haubach i Wilhelm Leuschner. Spotykano się tak często, na ile pozwalały na to okoliczności – niektórzy bowiem z członków Kręgu byli obserwowani przez Gestapo – począwszy od 1940 roku aż do 1943 roku w mniejszych grupkach dwu, trzech czy czterech osób w domu szeregowym Yorków na ulicy Hortensienstraße 50 w Berlinie. Z Krzyżowej przysyłano jedzenie serwowane podczas tych spotkań. Już wówczas pojawiły się tematy omawiane później w Kręgu. Jak uczynić z Niemców wiarygodnych demokratów? Jak ma wyglądać prawdziwa demokracja? Dlaczego eksperyment z Republiką Weimarską zakończył się niepowodzeniem? Jak należy zorganizować gospodarkę i pracę, szkoły i uczelnie wyższe? Poruszano też problem ukarania zbrodniarzy wojennych, kwestię zadośćuczynienia, zastanawiano się nad pozycją Niemiec w przyszłej Europie i nad przyszłością całego kontynentu. We wszystkich tych szczegółowych kwestiach niezmiennie poruszano zagadnienia prawa i sprawiedliwości, porządku państwa prawa i praw człowieka. (...)
FILM