W wielu publicystycznych czy politycznych dyskursach młodzież obsadzana jest w dwóch, często wykluczających się, rolach. Z jednej strony jako zapowiedź fundamentalnej zmiany, nierzadko będącej źródłem pozytywnej emocji – nadziei na lepszą przyszłość, przesunięcie ku nowym wartościom w sferze publicznej, przemiany postaw społecznych. Z drugiej natomiast jako rozczarowanie i zagrożenie, także dla demokracji, czego źródeł upatruje się w radykalizacji poglądów, apatii i bierności czy słabej orientacji w wydarzeniach politycznych. Młodych, z którymi się nie zgadzamy, z nadmierną łatwością stygmatyzujemy jako politycznie zmanipulowanych, w tym sensie niesamodzielnych. Te oceny w oczywisty sposób dyktowane są przez naszą – starszych pokoleń – niechęć do uznania, że ten młody, choć dorosły, obywatel jest w pełni autonomiczny w procesie podejmowania decyzji, także tych politycznych. Jak każdy, w toku swojej politycznej socjalizacji, może popełniać błędy, z biegiem czasu zdobywa doświadczenie, zmienia lub reprodukuje system wartości zaszczepiony w grupach pierwotnych (w szczególności w rodzinie), dokonuje wyborów: głosować czy nie głosować. I jak głosować.
Przyglądając się bliżej politycznym poglądom czy preferencjom najmłodszych spośród dorosłych obywateli trudno nie zauważyć, że w wielu aspektach odbiegają one od wzorca opisującego ogół społeczeństwa. Jednakże, przeceniając lub nie doceniając ich znaczenia, zwykle ignorujemy zarówno ilościowy potencjał, jaki młodzi reprezentują w strukturze społecznej, jak i pewne nietypowe charakterystyki ich sposobu partycypacji w życiu politycznej wspólnoty.
Pójdą, nie pójdą?
Jeszcze do niedawna argumentacja, w której wskazywano na zniechęcenie i alienację młodych ludzi, znajdowała swoje empiryczne uzasadnienie. Przede wszystkim we wskaźnikach frekwencji wyborczej, które dla najmłodszych grup wyborców były konsekwentnie najniższe. O ile w 2015 roku (w wyborach parlamentarnych i prezydenckich) poziom uczestnictwa w grupie 18-29 lat był niższy o 11 p.p. niż przeciętnie w starszych grupach wiekowych, to w wyborach samorządowych w 2018 roku odnotowano wskaźnik niższy aż o 22 p.p., zaś w roku 2019 (wybory do PE i parlamentarne) – o 19 p.p. Istotną – należy podkreślić pozytywną – zmianę zaobserwowaliśmy w roku 2020, podczas odbywających się w czasie pandemii Covid-19 wyborów prezydenckich. Zjawisko to przywołuje na myśl określenie „youthquake”, które stało się bardzo popularne w Wielkiej Brytanii po tym, jak odnotowano rekordowo wysoki poziom wyborczego uczestnictwa wśród młodzieży (18-24 lata): wzrost z 43% w 2015 roku do 64% w 2017 roku, tj. o 21 p.p. Słowo „youthquake” – jako połączenie zwrotów youth i earthquake – zostało nawet uznane przez redaktorów Oxford English Dictionary słowem roku w Wielkiej Brytanii. W dyskursie akademickim rozumiane jest jako „istotna zmiana kulturowa, polityczna lub społeczna wynikająca z działań lub wpływu młodych ludzi” (Oxford English Dictionary 2017) czy „wzrost świadomości politycznej, zaangażowania, aktywizmu i frekwencji wyborczej młodych ludzi” (Pickard 2019, s. 1). Opierając się na danych z sondażu exit poll w Polsce (Ipsos) można zauważyć, że to właśnie wśród najmłodszych głosujących (Ipsos stosuje kategorię 18-29 lat) mieliśmy do czynienia z najsilniejszą mobilizacją w porównaniu z wyborami parlamentarnymi w 2019 roku. Biorąc zaś pod uwagę dane historyczne okazuje się, że po raz pierwszy po 1989 roku wskaźnik frekwencji w najmłodszej grupie wiekowej był wyższy niż w grupie najstarszej.
W literaturze funkcjonuje też określenie „youthquake elections”. Aby za takie uznać wybory konieczne jest spełnienie jednego z trzech warunków: (1) wzrost frekwencji wśród młodzieży; (2) zdecydowana zmiana poparcia młodzieży dla partii politycznej lub pojawienie się nowej partii cieszącej się szerokim poparciem młodzieży; (3) znaczący wzrost liczby lub intensywności młodzieżowych działań politycznych (Sloam, Henn 2018, s. 8). Wyniki wyborów prezydenckich z 2019 roku ujawniły istnienie silnego podziału międzypokoleniowego w społeczeństwie, a wzrost poziomu młodzieżowej mobilizacji dodatkowo potwierdza wagę zmiany, która się wówczas dokonała. Czy zatem powinniśmy oczekiwać, że jesienią 2023 roku młodzi wyborcy ponownie zaznaczą swoją podmiotowość i zechcą „wstrząsnąć” sceną polityczną?
Młodzi uczestniczą inaczej
Wyborczy „zryw” młodego pokolenia bez wątpienia wpłynął na sposób, w jaki politycy w ostatnich latach zaczęli traktować tę grupę wyborców. Bardziej aktywną rolę na tym polu odgrywają ci liderzy, którym łatwiej jest nawiązywać wspólny język z młodzieżą ze względu na bliskość światopoglądową. Przykładem są trzy edycje Campusu Polska Przyszłości (inicjatywa Rafała Trzaskowskiego) czy drugi sezon wakacyjnych wydarzeń firmowanych przez lidera Konfederacji Sławomira Mentzena (tzw. „Piwo z Mentzenem”). Swoje wydarzenia zorganizowała Platforma Obywatelska (MeetUp – Nowa Generacja PO) czy Prawo i Sprawiedliwość (spotkanie Mateusza Morawieckiego z uczestnikami Ogólnopolskiego Kongresu Dialogu Młodzieżowego), choć trudno ocenić czy doczekają się one kontynuacji. Ciekawym zjawiskiem jest większa aktywność polityczna młodych ludzi w mniej popularnych w tym pokoleniu mediach społecznościowych, przede wszystkim w serwisie Twitter (obecnie X). Wydaje się, że to właśnie młody wiek coraz bardziej aktywnych twitterowiczów stanowił najważniejszy wyróżnik, ułatwiający im stymulowanie internetowego ruchu wokół publikowanych treści. Niektórym z nich udało się zbudować liczne grono obserwujących i komentujących wśród tradycyjnej (w domyśle: starszej) społeczności tego medium, choć dyskutować można nad tym, na ile styl tej aktywności wnosi coś istotnie – jakościowo – nowego i dobrego do polskiej debaty publicznej.
Polityczne „wzmożenia” młodego pokolenia zwykle są wyjaśniane kontekstem społeczno-politycznym, który może odgrywać rolę aktywizującą szerokie masy społeczne. Archetypowym przykładem jest rewolta studencka z 1968 roku. Niektórzy badacze przypisują takim wydarzeniom moc utrwalania pewnych postaw na kolejne lata życia (García-Albacete, Lorente 2019, s. 3). Życie w takich „bardziej upolitycznionych czasach” pełni rolę czynnika polityzacji, determinując motywację do partycypacji i angażowania się w politykę (Grasso i in. 2019). Brytyjski „youthquake” również próbowano wytłumaczyć reakcją młodzieży na deprywację spowodowaną wcześniejszym kryzysem ekonomicznym (Sloam, Henn 2018). W Polsce funkcję polityzującą młode pokolenie miała – paradoksalnie – pandemia czy silna polaryzacja kampanii wyborczej, w której jedną z osi sporu uczyniono stosunek do środowisk LGBT. Później, już po wyborach, doszło do intensyfikacji aktywności politycznej młodych ludzi w odpowiedzi na wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 22 października 2020 roku, uznający niektóre przepisy ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży za niezgodne z Konstytucją RP. Dane sondażowe CBOS wyraźnie wskazują, że w 2020 roku mieliśmy do czynienia z protestami, których siłą napędową było zaangażowanie przede wszystkim młodszych grup wiekowych (głównie młodych kobiet).
Pytanie, na które dzisiaj trudno znaleźć prostą odpowiedź, dotyczy tego, czy źródła tej „polityzacji” są wciąż aktywne. A może istnieją inne powody, które w dniu wyborów zamienią nawarstwiające się emocje w polityczny akt głosowania? Niektórzy zdają się wątpić w taki scenariusz, wskazując na – rzadziej publikowane – poziomy deklarowanej frekwencji wyborczej w poszczególnych grupach wiekowych. Te najczęściej przytaczane mają dowodzić, że młode pokolenie wróciło na pozycje z 2019 roku i najprawdopodobniej nie odegra żadnej znaczącej roli w zbliżających się wyborach parlamentarnych. Można jednak założyć, że wyborczy „youthquake” z 2020 roku był przekroczeniem swoistej masy krytycznej, przetarciem nowego szlaku, na który teraz będzie już łatwiej wracać. Młodych obywateli określa się czasem mianem „standby citizens”, którzy swoją gotowość do działania w sferze publicznej czy politycznej uzależniają od własnej chwilowej motywacji lub pojawienia się odpowiednich okoliczności zewnętrznych (García-Albacete, Lorente 2019; Amnå, Ekman 2013). To one mogą stanowić impuls, który mobilizuje do konkretnego działania. Dlatego osoby młodsze wykazują przede wszystkim większą skłonność do uczestnictwa w działaniach protestacyjnych: od podpisywania petycji internetowych i pokojowych demonstracji po gwałtowne zamieszki (Renström, Aspernäs, Bäck 2021; Bennett 2008; Sloam 2016). Ale doświadczenie sprzed 3 lat daje nam jeszcze jedną lekcję, o której warto dzisiaj pamiętać. Młodzi wyborcy stanowią grupę, która w największym stopniu mobilizuje się w ostatnim okresie przed wyborami, a zarazem najszybciej demobilizuje się w okresach międzywyborczych. Dane Kantar Public (tabela 2) ilustrują największy przyrost deklarowanych motywacji do głosowania w ciągu 6 miesięcy przed wyborami i największy spadek w ciągu 6 miesięcy po wyborach. Faktyczny poziom zaangażowania młodych obywateli w październikowych wyborach pozostaje więc kwestią otwartą.
Jak głosowali, jak zagłosują?
To prawda, że siła głosu młodego wyborcy słabnie z biegiem lat. Przyczyną tego są zmiany demograficzne, a konkretnie proces starzenia się społeczeństwa. Grupy najmłodsze w sposób naturalny kurczą się, przybywa natomiast ludzi starszych. Wiek bez wątpienia określa świadomość człowieka, jego interesy, potrzeby i oczekiwania. Młodzi ludzie, wchodząc na poważnie w społeczne role dorosłych, mogą zmieniać swoje preferencje i postawy, jednak szerszy kontekst przemian społecznych czy kulturowych kształtuje ich również w perspektywie długoterminowej (jako tzw. efekty kohortowe czy pokoleniowe). Na tym polega zmiana społeczna. Przyszłe starsze pokolenia będą już w jakimś sensie inne niż współcześni seniorzy. Być może bardziej podobne do współczesnej młodzieży.
Dynamika zmian w strukturze społecznej rodzi zarazem konsekwencje dla strategii podejmowanych przez partie polityczne, które – walcząc o władzę – inwestują w pierwszej kolejności w głosy tych wyborców, których jest więcej.
Niemniej w tegorocznych wyborach parlamentarnych może wziąć udział około 1,4 mln „nowych” wyborców (w porównaniu z rokiem 2019) urodzonych między październikiem 2001 a listopadem 2005 roku. Część z nich już głosowała w wyborach prezydenckich przed trzema laty. Wtedy różnica pomiędzy kandydatami w II turze wyniosła 422 385 głosów. To pokazuje, że młodzi mogą wciąż mieć głos rozstrzygający także wyniki wyborów. Jego faktyczna siła zależy jednak od skali mobilizacji.
Zarówno PiS, jak i KO to ugrupowania o najwyższej średniej wieku swoich wyborców. Wyróżnia je również wiek liderów (74 i 66 lat). Znacznie młodsi przywódcy pozostałych formacji częściej więc podkreślają potrzebę przezwyciężenia różnic generacyjnych w polskiej polityce, podkreślając, że „nadszedł czas 30-40-latków w polityce” (Sz. Hołownia) i zachęcając, by „odebrać Polskę z rąk dziadersów” (liderki Lewicy). Sławomir Mentzen z kolei zaprasza Jarosława Kaczyńskiego i Donalda Tuska do sanatorium w Ciechocinku. Według raportu „Debiutanci ’23” (Galica, Marczuk 2023) młode Polki i Polacy w wieku 18-21 lat to osoby sfrustrowane obecną sytuacją w Polsce (80%). Większość z nich (68%) przyznaje, że w wielu sprawach ma zupełnie inne poglądy niż rodzice. Jeśli odmawiają udziału w wyborach, to głównie dlatego, że „politycy nie spełniają swoich obietnic wyborczych”. A jakie tematy są dla nich najważniejsze? Dziesięć najważniejszych postulatów od najczęściej wskazywanych to: obniżenie podatków, lepsze wsparcie psychologiczne i psychiatryczne dla młodzieży, złagodzenie prawa aborcyjnego, tańsza i dostępna komunikacja publiczna, podniesienie płacy minimalnej, rozdział Państwa od Kościoła Katolickiego, ograniczenie wycinki lasów, dopłaty państwa do zakupu pierwszego mieszkania dla młodych, krótszy tydzień pracy, przyspieszenie przechodzenia na zieloną energię. Nie bez przyczyny młode pokolenia określa się mianem „barometru zmian”, a jak pisała najwybitniejsza polska badaczka zajmująca się socjologią młodzieży i relacjami międzypokoleniowymi Krystyna Szafraniec: „diagnozy młodzieży w naturalny sposób zmuszają do myślenia o przyszłości” (Szafraniec 2011, s. 11). Młodzieżowe priorytety są tutaj wskaźnikiem normatywnej zmiany, procesu wstępowania nowego pokolenia: bardziej zlaicyzowanego, proekologicznego czy ceniącego równowagę między pracą a życiem prywatnym. Niestety również pokolenia silnie doświadczonego skutkami życia w świecie wszechogarniającego ryzyka, anomii, niepewności, braku wsparcia. To dzisiaj jedno z ważniejszych wyzwań dla instytucji demokratycznego państwa.
Głębsza refleksja nad tym – de facto niespójnym – pakietem oczekiwań pozwala zauważyć heterogeniczność polskiej młodzieży. Choć często o tym zapominamy i próbujemy traktować tę grupę jako ludzi o podobnych potrzebach, poglądach, wartościach czy priorytetach życiowych, to w praktyce społecznej nie odnajdujemy potwierdzenia tego błędnego założenia. Nie ma jednej młodzieży, która myśli i czuje tak samo. Powyższa lista postulatów odtworzona w toku badań socjologicznych sugeruje, że znajdziemy tam liczną grupę zwolenników ekonomicznego liberalizmu, ale również tych, którzy oczekują bardziej aktywnej roli państwa jako gwaranta bezpieczeństwa socjalnego. Te różnice zarysowują się dzisiaj bardziej wyraźnie w świetle odpowiedzi na pytania o preferencje partyjne. Istotnie młodsi Polacy chętniej deklarują liberalne poglądy w sensie ekonomicznym, co z pewnością tłumaczy silniejszą sympatię do Konfederacji (Chmielowski, Kaleta, Marzęcki 2023).
Próba trafnego oszacowania preferencji partyjnych młodych obywateli jest utrudniona, ponieważ reprezentatywność typowych sondaży opinii publicznej dotyczy całego społeczeństwa, a nie poszczególnych kategorii społecznych (np. podgrup odpowiadających kohortom wiekowym). Dostępne wyniki bardziej dokładnych badań realizowanych wyłącznie wśród młodych respondentów wskazują jednak, że mamy dziś do czynienia z sytuacją w pewnym sensie bez precedensu. Dotąd – czyli w kolejnych wyborach parlamentarnych od 2011 roku – najbardziej stabilnym poparciem (23-26%) wśród najmłodszych głosujących cieszyło się Prawo i Sprawiedliwość (tabela 4).
W trakcie ostatniej kadencji Sejmu odnotowano jednak kilka ważnych zwiastunów zmiany politycznej w młodym pokoleniu. W 2021 roku w badaniach CBOS (2021b) zarejestrowano najwyższy historycznie (po 1989) wskaźnik identyfikacji ludzi młodych (18-24 lata) z poglądami lewicowymi (wykres 2). Łącząc te trendy z protestami po wyroku Trybunału Konstytucyjnego zawężającym zakres warunków dopuszczających przerywanie ciąży można założyć, że chodzi w tym przypadku przede wszystkim o identyfikacje lewicowe w wymiarze aksjologicznym (światopoglądowym). Nie należy ich jednak uznawać za jednoznaczny i bezpośredni predyktor preferencji wyborczych, ponieważ elementy lewicowego światopoglądu pojawiają się w propozycjach programowych różnych ugrupowań, zwłaszcza Lewicy oraz Koalicji Obywatelskiej.
Prognostykiem odchodzenia młodych wyborców od partii rządzącej mogą być też silnie negatywne nastroje społeczne (tabela 5). Oceny sytuacji w kraju są dziś znacznie bardziej krytyczne wśród młodszych niż starszych respondentów według badań CBOS (2023a). W pierwszej piątce polityków o najwyższym wskaźniku nieufności znaleźli się wyłącznie przedstawiciele związani z obozem rządzącym: Jarosław Kaczyński, Mateusz Morawiecki, Zbigniew Ziobro, Jacek Sasin i Andrzej Duda. Z kolei w rankingu zaufania prowadzi Rafał Trzaskowski przed Sławomirem Mentzenem i Szymonem Hołownią (dane dla grupy 18-24 lata; lipiec 2023) (CBOS 2023b).
To, w jaki sposób faktycznie rozłożą się głosy młodych elektoratów, zależeć będzie od wielu czynników, które w tym momencie jeszcze kształtują ich preferencje. W czerwcowym komunikacie CBOS (2023c, s. 8) czytamy: „Najwięcej wahających się notujemy wśród najmłodszych Polaków uprawnionych do głosowania i wybierających się na głosowanie – w wieku od 18 do 24 lat (33%). Ponadprzeciętnie często brak sprecyzowanych preferencji partyjnych deklarują również wyborcy starsi o dekadę lub dwie – w wieku od 25 do 34 lat (25%) i w wieku 35-44 lata (26%)”. Kampania wyborcza nabiera rozpędu, partie polityczne przedstawiają coraz bardziej sprecyzowane propozycje, często „wycelowane” w konkretne grupy odbiorców (np. młode kobiety). Impulsów informacyjnych, które docierają do obywateli, jest z każdym dniem coraz więcej. Warto mieć na uwadze, że niektóre z nich mogą młodego wyborcę przyciągać, inne natomiast – odpychać (jak krytyka osób LGBT w kampanii prezydenckiej trzy lata temu). Na podobnej zasadzie – mogą one zarówno mobilizować, jak i demobilizować do udziału w wyborach w ogóle. Istotną rolę mogą odegrać jeszcze kampanie profrekwencyjne, jak również aktywność (zachęcająca lub zniechęcająca) osób publicznych (np. ludzi kultury) rozpoznawalnych i cenionych w młodzieżowym środowisku. Źródłem wciąż jednak niepewnych sugestii dotyczących decyzji wyborczych młodego pokolenia mogą być prognozy oparte na analizie danych sondażowych czy badania realizowane na próbach, w których skład wchodzą wyłącznie osoby spełniające określone kryterium wiekowe (tabela 6). Te z maja/czerwca 2023 potwierdzają, że względnie wysokiego poparcia w tej grupie wyborców może oczekiwać przede wszystkim Konfederacja oraz Koalicja Obywatelska. Prognozuje się również znaczący spadek wskazań na Prawo i Sprawiedliwość. W ostatnich 2-3 miesiącach mieliśmy jednak do czynienia z dużymi wahaniami poparcia dla poszczególnych ugrupowań w skali całego społeczeństwa (np. spadek aprobaty dla Konfederacji), dlatego można się spodziewać, że decyzje młodych wyborców z 15 października 2023 roku będą się różnić od tych przewidywanych pół roku wcześniej.
Siła bezsilnych?
Chociaż preferencje starszych wyborców są decydujące ze względu na ich przewagę ilościową w strukturze społecznej i w świetle wyników badań sondażowych widoczne są znaczące różnice preferencji politycznych zdeterminowane przez wiek, to młode pokolenie nadal może istotnie wpłynąć na wynik wyborów. Zwykle spodziewamy się, że wpływ w wyborach uzyskuje się przez aktywne uczestnictwo. Warto pamiętać, że pozostanie w domu dużych i ważnych grup społecznych też rodzi istotne konsekwencje dla ostatecznego wyniku.
Nie należy ulegać złudzeniu, że młody wyborca zszedł zupełnie z pola widzenia liderów partii politycznych. Dla wielu z nich głosy młodych są bezcenne: zarówno dla tych, którzy walczą o bezpieczną pozycję nad progiem wyborczym, jak i dla tych, którzy aspirują do zwycięstwa. Dynamika młodzieżowej mobilizacji, którą obserwowaliśmy w roku 2020, ale i bardziej uniwersalne wzory uczestnictwa młodych w sferze publicznej i życiu politycznym sprawiają, że wciąż warto w tej grupie widzieć potencjał sprawstwa. Przekonanie, że pojedynczy głos nic nie znaczy, jest jednym z tych argumentów, który młodych ludzi skutecznie zniechęca do brania spraw w swoje ręce. Tymczasem miarą siły obywateli jest to, jak bardzo potrafią się mobilizować wokół swoich interesów, potrzeb i wartości. Liczebność bez mobilizacji to słabość. To głos, z którym nikt się nie liczy. W tych wyborach mobilizacja będzie jednym z tych czynników, które zdecydują o wyniku.
Młody wiek – któremu naturalnie towarzyszy mniej doświadczenia czy wiedzy – nie jest wystarczającym powodem do dyskryminacji i odmawiania równego prawa do decydowania. Jeśli już jednak formułujemy pretensje do młodego pokolenia, to może warto najpierw przejrzeć się we właściwym lustrze i postawić pytanie: jakie warunki do podejmowania racjonalnych i wolnych decyzji stwarzamy młodym ludziom? Jaką rolę w kształtowaniu tych warunków odgrywają: szkoła, media (w szczególności te publiczne) i elity polityczne? Jakie wzory aktywności i komunikacji międzyludzkiej dominują w sferze publicznej? Jakie problemy czyni się przedmiotem sporu? A zatem, czy polityka w oczach młodych naprawdę jest tym miejscem, w którym rozwiązuje się najbardziej istotne problemy dotyczące ich życia teraz i w przyszłości? Wtedy – być może – okaże się, że to właśnie w tym obszarze konieczne jest faktyczne „trzęsienie ziemi”.
-----------------------------------------------
dr hab. Radosław Marzęcki
prof. Uniwersytetu Pedagogicznego im. KEN w Krakowie, politolog i socjolog, prowadzi badania nad postawami politycznymi młodych ludzi. Autor m.in. książki „Pierwsze pokolenia wolności” (Wydawnictwo Naukowe Scholar, 2020).
Bibliografia
Amnå, E., Ekman, J. (2013), Standby Citizens: Diverse Faces of Political Passivity, European Political Science Review, 6(2), s. 261-281.
Bennett, L. (2008), Changing Citizenship in the Digital Age, [w:] L. Bennett (red.), Civic Life Online: Learning How Digital Media Can Engage Youth, Cambridge: MIT Press.
CBOS (2021a), Młodzi Polacy a poczucie wpływu na sprawy publiczne i zaangażowanie w protesty, nr 95/2021, www.cbos.pl.
CBOS (2021b), Zainteresowanie polityką i poglądy polityczne młodych Polaków na tle ogółu badanych, nr 16/2021, www.cbos.pl.
CBOS (2023a), Nastroje społeczne w lipcu, nr 92/2023, www.cbos.pl.
CBOS (2023b), Zaufanie do polityków w lipcu, nr 91/2023, www.cbos.pl.
CBOS (2023c), Pewność głosowania elektoratów partyjnych oraz preferencje wyborców niezdecydowanych, nr 73/2023, www.cbos.pl.
Chmielowski, M., Kaleta, K., Marzęcki, R. (2023), Mój jest ten kawałek podłogi. Liberalna i libertariańska autoidentyfikacja Polaków, https://slib.pl/wp-content/uploads/2023/07/Wolnosc-pod-lupa.-Moj-jest-ten-kawalek-podlogi.pdf.
Galica, M., Marczuk, M. (2023), Debiutanci ’23, https://mlodziwyborcy.pl/wp-content/uploads/2023/07/Raport-Debiutanci23-7-Jul.pdf.
García-Albacete, G., Lorente, J. (2019), The Post-austerity Youth. Political Attitudes and Behavior, Revista Internacional de Sociología, 77(4), s. 1-19.
Grasso, M.T., Farrall, S., Gray, E., Hay, C., Jennings, W. (2019), Socialization and Generational Political Trajectories: An Age, Period and Cohort Analysis of Political Participation in Britain, Journal of Elections, Public Opinion and Parties, 29(2), s. 199-221.
Oxford English Dictionary (2017), Word of the Year: Youthquake, https://en.oxforddictionaries.com/word-of-the-year/word-ofthe-year-2017.
Pickard, S. (2019) Politics, Protest and Young People Political Participation and Dissent in 21st Century Britain, London: Palgrave Macmillan.
Renström, E.A., Aspernäs, J., Bäck, H. (2021), The Young Protester: The Impact of Belongingness Needs on Political Engagement, Journal of Youth Studies, 24(6), s. 781-798.
Sloam, J. (2016), Diversity and Voice: The Political Participation of Young People in the European Union, The British Journal of Politics and International Relations, 18(3), s. 521-537.
Sloam, J., Henn, M. (2018), Youthquake 2017: The Rise of Young Cosmopolitans in Britain, London: Palgrave Macmillan.
Szafraniec, K. (2011), Młodzi 2011. Warszawa: Kancelaria Prezesa Rady Ministrów.