MAŁE ESSEN Polsko-niemieckie miejsce (nie-)pamięci. Czasowa wystawa zdjęć w Krzyżowej!
Wystawę można oglądać w naszym Pałacu, przy sali majowej (sala 204) aż do 17.listopada. 2024r.

Twórcą wystawy jest prof. Krzysztof Ruchniewicz.
Serdecznie zapraszamy!

 

Zainteresowanych prosimy o wcześniejszy kontakt z Dominikiem Kretschmannem
Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.


Poniżej prezentujemy zapowiedź wystawy oraz słowo od prof. Krzysztofa Ruchniewicza.

Wystawa dokumentuje jedno z wielu miejsc na Dolnym Śląsku, Jelcz-Laskowice, i sąsiednie wsie Miłoszyce i Ratowice, gdzie podczas II wojny światowej wykorzystywano pracę przymusową więźniów. Dziś są to tylko ruiny budynków albo wybetonowane miejsca w środku pola, rzadziej kamień pamiątkowy, pomnik czy symboliczna mogiła w lesie – i nie stanowią dziś żywych miejsc pamięci, bo nie przebiły się one do szerszej świadomości polskiej czy niemieckiej. Są wśród nich takie, po których nie przetrwały żadne zabudowania poobozowe. Wystawa prowadzi śladami przeszłości, którą porastają chwasty niepamięci. Jak opowiedzieć historię tych miejsc (nie-)pamięci?

W Jelczu (obecnie część Jelcza-Laskowic) powstały w latach II wojny światowej zakłady zbrojeniowe Kruppa (Bertha-Werke). Przy ich budowie, a potem przy produkcji haubic i innych rodzajów uzbrojenia lub części, wykorzystywano pracę przymusową więźniów. W pobliżu zakładów funkcjonowały trzy obozy pracy:  obóz dla Żydów w Laskowicach, a po jego likwidacji obóz pracy w Miłoszycach, jedna z największych filii obozu koncentracyjnego Groß-Rosen koło Świdnicy oraz obóz w Ratowicach. Pracę przymusową wykorzystywano w fabryce, ale także do (roz)budowy poligonu doświadczalnego i innych prac budowlanych.

Po zakończeniu wojny zakłady Kruppa zostały zajęte przez Armię Czerwoną. Wywieziono ich wyposażenie w głąb ZSRR. W następnych latach w opuszczonych halach stworzono Jelczańskie Zakłady Samochodowe. W połowie lat 50. XX wieku na ich potrzeby stworzono obóz pracy, w którym przetrzymywano więźniów, tym razem polskiego systemu komunistycznego.

Przez wiele lat jedynym upamiętnieniem pracy przymusowej w zakładach Kruppa był kamień pamiątkowy, potem pomnik oraz symboliczna mogiła w lesie. W miejscach poobozowych w Jelczu-Laskowicach, Ratowicach i Miłoszycach nie było żadnych upamiętnień. Zainteresowanie tą problematyką pojawiło się dopiero w ostatnich latach. Z inicjatywy Stowarzyszenia Lokalnych Zwiadowców Historii zaczęto stawiać w miejscach poobozowych lub w ich pobliżu instalacje upamiętniające miejsce i losy więźniów. W jednej z hal montażowych uruchomiono muzeum zakładowe, w którym jedną z pierwszych sal poświęcono dziejom zakładów Kruppa i wykorzystaniu pracy przymusowej. W 2023 r. otwarto ścieżkę edukacyjną śladem obiektów popoligonowych.

Mimo tych różnych działań przywołujących wydarzenia sprzed lat, kompleks „Małego Essen” (w nawiązaniu do głównych zakładów Kruppa w Essen w Nadrenii) nie stanowi miejsca pamięci, nie przebił się mocniej do świadomości polskiej czy niemieckiej. Nadal nie posiadamy na ten temat rzetelnego opracowania naukowego, brak jest materiałów popularyzujących oraz edukacyjnych.

Wystawa zdjęć, świadomie utrzymana w stylistyce czarno-białej, ma poprowadzić do tych miejsc z przeszłości. Część z nich zachowała się, można je bez problemu zidentyfikować. Przeznaczenie innych nie jest do dzisiaj znane. Zachowały się jedynie ruiny budynków albo wybetonowane miejsca w środku pola. Nie przetrwały żadne zabudowania poobozowe w Miłoszycach, poza trzema murowanymi budynkami (komendantury oraz dwóch baraków). Na żadnym z nich nie ma tablic pamiątkowych, pierwszy jest zamieszkały, dwa pozostałe przez lata służyły jako budynki gospodarcze. Nie zachowały się także baraki poobozowe w Ratowicach oraz w Laskowicach. W tej ostatniej miejscowości (dzisiaj Jelczu-Laskowicach) nie ma żadnej tablicy upamiętniającej obóz pracy, w którym przetrzymywano Żydów.

Poprzez wystawę chcę zwrócić uwagę na problem komemoracji miejsc związanych z pracą przymusową i niemieckimi zbrodniami okresu II wojny światowej, a także postawić pytanie o sens działań lokalnych mieszkańców, oraz uznania całego kompleksu „Małego Essen” za polsko-niemieckie miejsce pamięci i przywrócenia go pamięci społecznej nie tylko w Polsce, ale i Niemczech.

Tekst: Krzysztof Ruchniewicz

Reporta-061
Reporta-063
Reporta-065
Reporta-064

Chcesz być na bieżąco?

Zapisz się do naszego newslettera i dowiaduj się pierwszy o nadchodzących wydarzeniach!