Zapraszamy do lektury naszego subiektywnego przeglądu artykułów, które ukazały się w ostatnich dniach. Mamy nadzieję, że będą one dla Was interesujące, zaskakujące lub też budzące dyskusję i zachęcające do polemiki.
Nie chodzi o to, aby się z prezentowanymi głosami zawsze zgadzać, a raczej o to, żeby mieć świadomość jak obecną rzeczywistość widzą inni. Po prostu warto wiedzieć więcej.
#Krzyżowa_czyta #Krzyżowa_poleca
(…) Martwią mnie niektóre głosy wśród duchownych, którzy pytają, dlaczego mają płacić za księży pedofilów. Fundacja nie powstała dla zadośćuczynienia za sprawców lub sugerowania, że każdy ksiądz odpowiada za pedofilię, ale jako wyraz odpowiedzialności za solidarne wsparcie pokrzywdzonych oraz ochronę małoletnich we wspólnocie Kościoła. Chcemy zaoferować realną pomoc, by w miejscu zranienia można było znaleźć uzdrowienie.
W 2008 roku dowiedzieliśmy się, że większość finansowych czarodziejów, których uczono nas traktować z podziwem przez poprzednie dwie dekady, to w rzeczywistości niewiele więcej niż oszuści – i na dodatek jeszcze nieudolni. Koronawirus i wynikający z niego lockdown daje nam jeszcze bardziej zaskakującą lekcję: oto bardzo duża część tego, co nazywamy "gospodarką", to niewiele więcej niż tylko kolejny przekręt. Jaki inny może być wniosek, gdy dosłownie miliony wysoko opłacanych pracowników biurowych zostało zmuszonych do trzymania się z dala od biura, do skrócenia pracy do 10 czy 15 minut dziennie, a często do zera i nie wywarło to najmniejszego wpływu na te podstawowe funkcje potrzebne, by ludzi utrzymać przy życiu, nakarmić, ubrać i dostarczyć rozrywki.
(…) Zaczęło się od protestów. Mimo zakazu gromadzenia się grupy obywateli niezadowolonych z nakładanych na nich ograniczeń pojawiły się z transparentami przed budynkami władz w Ohio, Wirginii, Karolinie Północnej, Minnesocie oraz w Michigan, stanie, w którym wprowadzone zostały najostrzejsze restrykcje w kraju. Niektórzy – ostrożnie – siedzieli w samochodach, by uniknąć kontaktu, inni ustawiali się w kilkudziesięcioosobowym tłumie, niekoniecznie z zakrytymi twarzami, ale za to z transparentami z krytycznymi dla władz hasłami, domagając się przywrócenia wolności obywatelskich.
(…) Nowa Zelandia odeszła od przyjętej początkowo w latach 80. idei outsourcingu i wprowadziła we wszystkich usługach publicznych zasady „ducha służby” oraz „etyki troski”. Jako pierwsza na całym świecie stworzyła budżet, który skupia się na dobrobycie obywateli a nie wzroście PKB. A w reakcji na kryzys rząd przyjął strategię „najpierw zdrowie, później gospodarka” i to okazało się skuteczne. (…) Kontrast między Wielką Brytanią i Stanami Zjednoczonymi z jednej strony a Wietnamem, Koreą Południową i Nową Zelandią z drugiej pozwala wyciągnąć pewne ważne wnioski. Władze nie powinny wycofywać się do roli speca od rozwiązywania przypadków zawodności rynku i outsourcera usług publicznych, a zamiast tego powinny inwestować w funkcje państwa o decydującym znaczeniu dla jego przyszłości.
(…) W ostatnich latach w debacie publicznej pojawiły się tezy o niesprzyjającym dla produkcji rolnej klimacie w Polsce, wręcz permanentnej suszy rolniczej. Wydaje się, że źródłem powyższej opinii są interesy ekonomiczne rolników, których finanse w kilkudziesięciu procentach pochodzą z budżetu państwa i środków unijnych, a jednym z licznych transferów są rekompensaty strat (a właściwie utracone korzyści) spowodowanych suszą. W rzeczywistości wielkość opadów w Polsce na przestrzeni ostatnich dekad nie zmieniła się i wynosi średnio 622,8 mm wody na metr kwadratowy. (…) Odmiennym zagadnieniem jest susza hydrologiczna (dotycząca wód powierzchniowych) i hydrogeologiczna (dotycząca wód podziemnych). Na dostępność wody w ekosystemie wpływają: poziom opadów, ich rozkład, ale przede wszystkim sposób gospodarowania wodą przez człowieka.
(…) Jak wielu komentatorów, spodziewałem się raczej treści zabawnych. Pomysł monitorowania Netfliksa w poszukiwaniu treści szkalujących Polskę („wadliwych kodów kulturowych”) wydał mi się śmieszny. A nie powinien. (…) Tak więc jeżeli ktoś uważa za wart wyśmiania sam koncept oglądania dużego korpusu filmów i analizy pod kątem przenoszonych stereotypów, to powinien się nad sobą zastanowić. To częsty efekt. Kiedy prawica pożycza narzędzia popularne wśród liberałów i lewicy – odruchowo próbujemy to wyśmiać. Biję się w piersi, bo sam popełniłem w tym przypadku błąd, przed którym wielokrotnie przestrzegałem. W samym pomyśle nie ma nic szczególnie śmiesznego.
(…) Pamiętam, jak Luwr można było zwiedzać niemal samemu i nawet na „Mona Lizę" spokojnie popatrzeć. Trudno mówić, że to nie było przyjemne. Tak jak i trudno zaprzeczyć, że nie można w nieskończoność zwiększać liczby widzów, tym bardziej że mimo kilometrowych galerii skupiają się oni w tych samych najbardziej znanych miejscach. Można też żałować czasów, kiedy muzeum było świątynią, w której wystawiano rzeźbę grecką i nikomu nie przyszło do głowy umieszczenie tam samochodu. Tak jak można żałować, że kiedyś za sztukę uchodziły tylko rzeczy piękne i wzniosłe, a nikt by nie pomyślał, żeby uznać za taką instalację Kienholza. Spór między zwolennikami elitaryzmu i egalitarności toczy się właściwie nieustannie. Ale demokratyzacja dostępu do sztuki jest pozytywna, nieuchronna i nieodwracalna.
Przegląd został przygotowany przez pracowników Akademii Europejskiej Fundacji „Krzyżowa”.